► Z dniem 17.06.2013, po prawie rocznej przerwie, WSR Amarant powraca!

► Niedługo nadchodzi termin wyźrebienia się Damy.
► Fuore ma 3"*"! :)

sobota, 16 czerwca 2012

O nas...

Jak to się zaczęło? Może zacznijmy od tego, że początkowo nie było WSR "Amarant" tylko... WSR "Amfibia". Stajnia powstała w lutym 2008 roku i nic nie zapowiadało tego, że będzie tu więcej niż dwa konie. Ba, nikt nie myślał nawet o hali czy czworoboku. Powstała z myslą o własnej, małej, przydomowej stajni, w której będą stać moje dwa konie. Żadnej rekreacji, sportu. Po prostu dwa kopytne i ja, bez startu w zawodach. Nic, kompletnie. Nie myślałam o rozbudowie działki, bo nawet nie mieliśmy jej na tyle. Chcąc nie chcąc z biegiem czasu wszystko potoczyło się zupełnie inaczej...
Obok mojej małej stajni została wbita tabliczka "Ziemia na sprzedaż!". Cena mnie zabiła konkretnie, ale jeszcze bardziej to jaki duzy teren jest na sprzedaż! Otóż było to 60 hektarów, potem dokładniej sie dowiedziałam co obejmuje tyle terenu. Większość były to łąki, spory kawał lasu, a dodatkowo przez las i kawałek łąki płynęła rzeka. było po prostu pięknie, łąki też jeśli chodzi o jakość trawy były dobre. W porównaniu z tym co miała do tej pory było to moim marzeniem. Dałam sobie spokój, nawet nie dzwoniłam do właściciela. Przez pół roku może dwie osoby były ogladać teren, jednak szybko rezygnowały. Według nich za daleko do miasta, no cóż... W ciągu tych sześciu miesięcy również cena zaczęła się zmieniać. Powód? Właściciel w Polsce miał zostać maksymalnie jeszcze 4-5 miesięcy, więc chciał się terenu jak najszybciej pozbyć. Chcąc nie chcąc cena była też coraz niższa, a ja coraz bardziej przekonana do jej kupna. Po pewnym czasie podjęłam decyzję - kupuję! Ale czy moje pieniądze wyklepane ze skarbonki wystarczyły? Oczywiście, że nie. Byłam zmuszona zaciągnąć dosyć spory kredyt, ale do tej pory tego wcale nie żałuję.
Dalsza historia potoczyła się jak w bajce. Z pomocą bliskich powstała nowa stajnia, hala, karuzela i wiele innych budynków. Z małej, prywatnej stajenki staliśmy się stajnią hodowlano-sportową. Obecnie utrzymujemy się ze sprzedaży koni oraz startów w zawodach. Oferujemy też naukę jazdy konnej i treningi z trenerami wysokiej rangi.

WSR "Amarant" obecnie na terenie stajni posiada:


  • STAJNIA - W naszym ośrodku znajduję sie jedna stajnia, w której jest 15 boksów - wszystkie mają wymiary 4,5m x 5,5m. Dodatkowo można w niej znaleźć myjkę, solarium oraz siodlarnię.
  • PASTWISKA - Zajmują łącznie około 40 ha. - są podzielone na 4 części. Dwa są po 5 ha, jeden ma 7 ha, a ostatni, największy 23 ha. Na największym znajduje się las, duża łąka oraz przebiegająca rzeka.
  • PADOKI- Mamy również 10 małych padoków. Na połowie z nich znajduje się trawa, reszta zaś jest piaszczysta.
  • HALA - Ma wymiary 90 m x 45 m. Obok niej znajduje się schowek na stojaki, drągi oraz różnego rodzaju palisady.
  • ODKRYTA UJEŻDŻALNIA - Ma takie same wymiary jak hala, możliwość ustawienia budki sędziowskiej w wypadku zawodów. Można ustawić także płotek - podczas treningu lub zawodów ujeżdżenia.
  • KRYTY LONŻOWNIK - Miejsce do lonżowania konia o średnicy 20 m.
  • SIODLARNIA - Na sprzęt naszych koni oraz koni pensjonariuszy.
  • HOTEL - Mieszkają tu niektóre osoby z personelu, oraz (jeśli ktoś sobie zażyczy) pensjonariusze. Mamy również pokoje w razie, gdyby były u nas dzieciaki przyjeżdżające na obozy. Pokoi jest łącznie 12, ilość osób w jednym jest nieograniczona, gdyż jest możliwość dostawienia łóżek
  • PARKING
  • MÓJ DOM - Mały, obok stajni. Z dużym salonem, żeby móc spokojnie przyjmować gości oraz sporym biurem na różnego typu sprawy papierkowe.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz